wtorek, 14 lutego 2012

Chleb z keczupem. :)

Jestem zwolennikiem dziwnych historii
Nie płaczę na filmach
Lecz wzruszają mnie książki
I już dawno zabiłam miłość.
A cały romantyzm zginął.


To tyle w temacie walentynek. :) 
Napisałam to na polskim, nic specjalnego, ale uznałam, że z okazji walentynek dodam notkę.
Możecie być ze mnie dumni! :)

Dobra, mam nadzieję, że spędzacie ten dzień z ukochaną osobą, a jeśli tak jak ja nie, to przynajmniej nie macie z tego powodu depresji. ;) Nie będę pisać, jak to nienawidzę walentynek, bo to nieprawda. Może i macie rację mówiąc, że okazuje się miłość cały rok, ale może być również jeden dzień poświęcony zakochanym w którym będzie się bardziej wyjątkowo i szczególnie okazywać swoją miłość. :)Więc przeciwnikom walentynek, doradzam cierpliwość. :)

8 komentarzy:

  1. zgadzam się z Tobą kuzynko;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja lubię walentynki ze względu na to czy spędam je z drugą połówką, : D

    fromerly.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęśliwi w miłości nie potrzebują walentynek, a poszukujący miłości nie potrzebują by im przypominać, że jeszcze nie znaleźli...

    OdpowiedzUsuń