poniedziałek, 18 października 2010

Nie żałuję żadnej chwili
Bez problemu wstaję rano.
Cieszę się z promieni dni
Choć w telefonie ciągle cicho.
Nie przejmuję się
Nauczyłam się z tym żyć.
Słowa już nie ranią
Łzy przestały lecieć.
Odpłynąłeś w zapomnienie.

Być może kiedyś
Los ponownie zaskoczy nas,
jednak do tego czasu
chcę w normalności trwać.
Porwać się przygodzie?
Nie teraz, to nie dla mnie.
Zarzuciłam marzenia
dla zwykłej szarości dnia.
Tylko tak mogę bez bólu
do przodu iść i nie cofać się
do tego co było...

1 komentarz: