Wpatrując się w lecący z nieba śnieg.
Pozwalam moim myślą błądzić
Nieświadomie wspominam twoją twarz.
Twoje spojrzenie, działające lepiej niż herbata.
Ten nieśmiały, słodki uśmiech.
Szukam odpowiedzi.
Szukam wyjścia z tej sytuacji...
Wzdychając w stronę nieba
nie oczekuję odpowiedzi.
Przewijam w myślach wspomnienia
Niepodjęte decyzje palą mnie od środka
Powiększając niemiłosierną pustkę.
Jedna mała iskierka
próbuje rozpalić płomień.
Nie chcę pozwolić jej zgasnąć.
poniedziałek, 20 grudnia 2010
środa, 8 grudnia 2010
Już wyżej, nie dam rady
podnieść głowy.
Już głośniej, nie mogę
do ciebie krzyczeć.
Zobacz, usłysz...
Choć przez chwilę daj znak,
że rozumiesz.
Nie odcinaj się od świata.
Chcę ci pomóc.
Chcę zadbać o szczęście.
O miłość i życie.
Wspólne życie...
Tylko jeden mały gest.
O nic więcej nie proszę.
Wykrzycz, wypłacz
całe zło.
Tylko już więcej się
nie zamykaj.
podnieść głowy.
Już głośniej, nie mogę
do ciebie krzyczeć.
Zobacz, usłysz...
Choć przez chwilę daj znak,
że rozumiesz.
Nie odcinaj się od świata.
Chcę ci pomóc.
Chcę zadbać o szczęście.
O miłość i życie.
Wspólne życie...
Tylko jeden mały gest.
O nic więcej nie proszę.
Wykrzycz, wypłacz
całe zło.
Tylko już więcej się
nie zamykaj.
sobota, 4 grudnia 2010
Czy we wszystkim trzeba mieć określony cel?
Musimy wiecznie do czegoś dążyć.
Już nic nie można zrobić ot tak.
Dla siebie.
Otworz swój umysł i wyobraźnie.
Nie wszystko musi być zaplanowane.
Rzuć wszystko na jedną kartę
i poczekaj na to, co przyniesie los.
Serce cię poprowadzi.
Miłości nie można określić w statystyce.
Żyj chwilą, nie wiesz, czy jutro
będzie Ci to dane.
Ja wiem, jak wielkim szczęściem
jest radość ze zwykłych chwil.
Rozejrzyj się, a na pewno
zrozumiesz...
Musimy wiecznie do czegoś dążyć.
Już nic nie można zrobić ot tak.
Dla siebie.
Otworz swój umysł i wyobraźnie.
Nie wszystko musi być zaplanowane.
Rzuć wszystko na jedną kartę
i poczekaj na to, co przyniesie los.
Serce cię poprowadzi.
Miłości nie można określić w statystyce.
Żyj chwilą, nie wiesz, czy jutro
będzie Ci to dane.
Ja wiem, jak wielkim szczęściem
jest radość ze zwykłych chwil.
Rozejrzyj się, a na pewno
zrozumiesz...
środa, 1 grudnia 2010
...
Dawałeś ciepło i miłość
Choć nie zawsze było kolorowo
Doceniam Twoją pracę.
Jestem jej dziełem.
Mimo wszystko
Byłeś, jesteś, będziesz
w moim sercu na zawsze.
Ostatnio jest pod górkę.
Jednak ciągle wierzę w zmianę.
Ja się nie poddam
Nie pozwolę tak po prostu
odejść wspomnieniom.
Wiem, potrzeba czasu
Los właśnie go nam podarował
więc nie trwońmy ani sekundy.
Wiesz, jakie w życiu ważne są wspólne dni.
Nie wiemy jednak, kiedy nam ich zabraknie.
Więc nie mów, że już ich więcej nie potrzebuje.
Choć nie zawsze było kolorowo
Doceniam Twoją pracę.
Jestem jej dziełem.
Mimo wszystko
Byłeś, jesteś, będziesz
w moim sercu na zawsze.
Ostatnio jest pod górkę.
Jednak ciągle wierzę w zmianę.
Ja się nie poddam
Nie pozwolę tak po prostu
odejść wspomnieniom.
Wiem, potrzeba czasu
Los właśnie go nam podarował
więc nie trwońmy ani sekundy.
Wiesz, jakie w życiu ważne są wspólne dni.
Nie wiemy jednak, kiedy nam ich zabraknie.
Więc nie mów, że już ich więcej nie potrzebuje.
niedziela, 28 listopada 2010
Karmiłeś mnie bajkami
bezsensownie wyciekającymi z Twoich ust.
Pocieszałeś kolorowymi kłamstwami.
Uspokajając własne sumienie.
Teraz poznałam gorzkiej prawdy smak.
I już wiem, że można lepiej poczuć się,
widząc realne sny.
Gorycz prawdy i słone łzy.
Zwyczajny życia smak...
Pozorna słodycz, pozorne kolory.
I wiele fałszywych słów.
bezsensownie wyciekającymi z Twoich ust.
Pocieszałeś kolorowymi kłamstwami.
Uspokajając własne sumienie.
Teraz poznałam gorzkiej prawdy smak.
I już wiem, że można lepiej poczuć się,
widząc realne sny.
Gorycz prawdy i słone łzy.
Zwyczajny życia smak...
Pozorna słodycz, pozorne kolory.
I wiele fałszywych słów.
czwartek, 28 października 2010
Substytut miłości.
My - to dwa różne światy.
Ja i ty po przeciwnych stronach rzeki.
Los już nie splata naszych ścieżek
Nie potrafimy się porozumieć
Dwa różne języki myśli
Kiedyś było inaczej...
To nie znaczy, że lepiej.
Biegliśmy w wielkim tłumie
Pogubieni wśród tylu ulic dni.
Rozdzieliliśmy się...
Przecież nie można żyć substytutem miłości...
Ja i ty po przeciwnych stronach rzeki.
Los już nie splata naszych ścieżek
Nie potrafimy się porozumieć
Dwa różne języki myśli
Kiedyś było inaczej...
To nie znaczy, że lepiej.
Biegliśmy w wielkim tłumie
Pogubieni wśród tylu ulic dni.
Rozdzieliliśmy się...
Przecież nie można żyć substytutem miłości...
poniedziałek, 18 października 2010
Nie żałuję żadnej chwili
Bez problemu wstaję rano.
Cieszę się z promieni dni
Choć w telefonie ciągle cicho.
Nie przejmuję się
Nauczyłam się z tym żyć.
Słowa już nie ranią
Łzy przestały lecieć.
Odpłynąłeś w zapomnienie.
Być może kiedyś
Los ponownie zaskoczy nas,
jednak do tego czasu
chcę w normalności trwać.
Porwać się przygodzie?
Nie teraz, to nie dla mnie.
Zarzuciłam marzenia
dla zwykłej szarości dnia.
Tylko tak mogę bez bólu
do przodu iść i nie cofać się
do tego co było...
Bez problemu wstaję rano.
Cieszę się z promieni dni
Choć w telefonie ciągle cicho.
Nie przejmuję się
Nauczyłam się z tym żyć.
Słowa już nie ranią
Łzy przestały lecieć.
Odpłynąłeś w zapomnienie.
Być może kiedyś
Los ponownie zaskoczy nas,
jednak do tego czasu
chcę w normalności trwać.
Porwać się przygodzie?
Nie teraz, to nie dla mnie.
Zarzuciłam marzenia
dla zwykłej szarości dnia.
Tylko tak mogę bez bólu
do przodu iść i nie cofać się
do tego co było...
sobota, 16 października 2010
Nie wiem dokąd idziemy
I dlaczego nasz droga jest tak krótka.
Czasem chciałabym już nigdy
Nie tracić szalonego rytmu
naszych serc.
Jednak wszystko kiedyś kończy się.
Nasza droga wspólnych dni
nieubłaganie skraca się
I już nigdy nie będzie taka sama.
Wsłuchaj się w rytm naszych myśli.
Wiem, że potrafisz.
Takie jest właśnie nasze szczęście.
Zmieniające swój bieg.
I dlaczego nasz droga jest tak krótka.
Czasem chciałabym już nigdy
Nie tracić szalonego rytmu
naszych serc.
Jednak wszystko kiedyś kończy się.
Nasza droga wspólnych dni
nieubłaganie skraca się
I już nigdy nie będzie taka sama.
Wsłuchaj się w rytm naszych myśli.
Wiem, że potrafisz.
Takie jest właśnie nasze szczęście.
Zmieniające swój bieg.
środa, 6 października 2010
Inna Miłość.
Spojrzeć znów w oczy twe
Nadzieją w nich napawać się
Podzielić się naszą miłością
Przeszkody są ogromne
Ale wierzę w niemożliwe
Miłość pokona nienawiść
Dobro pokona zło
Mam nadzieję,
że to nie kolejna bajka
Zatapiam się w słowach twych
Łapczywie spijając
je z twoich ust
Po prostu przytul
i pozwól uwierzyć.
Nadzieją w nich napawać się
Podzielić się naszą miłością
Przeszkody są ogromne
Ale wierzę w niemożliwe
Miłość pokona nienawiść
Dobro pokona zło
Mam nadzieję,
że to nie kolejna bajka
Zatapiam się w słowach twych
Łapczywie spijając
je z twoich ust
Po prostu przytul
i pozwól uwierzyć.
piątek, 1 października 2010
Szczęście.
Gdzieś daleko stąd na lądzie
Znajduje się klatka ze szczęściem
Pomóż mi odszukać ją
A dostaniesz wieczny uśmiech
Zrzucisz ciężar z ramion swych
Odlecisz w swe marzenia
Wtedy wszystko będzie możliwe
Bo każdy jest skarbem
Nieoszlifowanym diamentem
Więc wystarczy tylko się postarać
A uda się to co niemożliwe.
Znajduje się klatka ze szczęściem
Pomóż mi odszukać ją
A dostaniesz wieczny uśmiech
Zrzucisz ciężar z ramion swych
Odlecisz w swe marzenia
Wtedy wszystko będzie możliwe
Bo każdy jest skarbem
Nieoszlifowanym diamentem
Więc wystarczy tylko się postarać
A uda się to co niemożliwe.
wtorek, 28 września 2010
A ja ciągle zagubiona w Twoim głosie
Nie mam pojęcia w którą stronę
teraz zwrócić się mam
Ciągle dźwięki te w uszach brzmią
I szukając lepszych słów
nie potrafię dobrać nut
naszej muzyki.
Powstrzymując uciekający czas
nie widzę skarbu który znalazłam
Ponownie słysząc Twójj głos
Uciekam przez wspomnienia
Gubiąc się wśród myśli
Myśląc o lepszych dźwiękach
wspólnych wspomnień
O bólu ulatujących dźwięków
nie ratujących się przed zapomnieniem.
Nie mam pojęcia w którą stronę
teraz zwrócić się mam
Ciągle dźwięki te w uszach brzmią
I szukając lepszych słów
nie potrafię dobrać nut
naszej muzyki.
Powstrzymując uciekający czas
nie widzę skarbu który znalazłam
Ponownie słysząc Twójj głos
Uciekam przez wspomnienia
Gubiąc się wśród myśli
Myśląc o lepszych dźwiękach
wspólnych wspomnień
O bólu ulatujących dźwięków
nie ratujących się przed zapomnieniem.
sobota, 4 września 2010
Czyste ręcę bez zapachu miłości
Jak pusta szklanka pozostawiona
pozostawiona na wietrze
Ale wiem, że obiecałam
nigdy nie poddać się
Więc do przodu jak wiatr mknę
nawet gdy jest okropnie źle.
Ciągle też mam ten sam sen.
Że uda podnieść się i osiągnę swój cel.
I nie zapomnę cię.
Jednak życie jest nieprzewidywalne
jak brnąca rzeka
Moje marzenia ulotne jak ruch
skrzydeł motyla
Choć wiem, że obiecałam.
To czasem ciężko jest
zapomnieć, że się kochało...
Jak pusta szklanka pozostawiona
pozostawiona na wietrze
Ale wiem, że obiecałam
nigdy nie poddać się
Więc do przodu jak wiatr mknę
nawet gdy jest okropnie źle.
Ciągle też mam ten sam sen.
Że uda podnieść się i osiągnę swój cel.
I nie zapomnę cię.
Jednak życie jest nieprzewidywalne
jak brnąca rzeka
Moje marzenia ulotne jak ruch
skrzydeł motyla
Choć wiem, że obiecałam.
To czasem ciężko jest
zapomnieć, że się kochało...
wtorek, 27 lipca 2010
Something new.
Brnąc samotnie przez trudy życia.
Marzysz o silnych ramionach
ułatwiających pokonanie każdego problemu.
Za każdym razem patrząc w rozgwieżdżone niebo
masz nieodpartą nadzieję że tam
jest odpowiedź na każde twoje zmartwienie.
Nadzieja nigdy nie uleci dopóki będziesz wierzyć.
A miłość, nie ucieknie, dopóki będziesz jej szukać.
Krótkie. Dedykowane Sarze. :)
I osobie, będącej głęboko w myślach.
Marzysz o silnych ramionach
ułatwiających pokonanie każdego problemu.
Za każdym razem patrząc w rozgwieżdżone niebo
masz nieodpartą nadzieję że tam
jest odpowiedź na każde twoje zmartwienie.
Nadzieja nigdy nie uleci dopóki będziesz wierzyć.
A miłość, nie ucieknie, dopóki będziesz jej szukać.
Krótkie. Dedykowane Sarze. :)
I osobie, będącej głęboko w myślach.
niedziela, 25 lipca 2010
Takie o .
Wsłuchując się w szum wiatru,
wciąż oczekując Twojego powrotu.
Ten okropny dźwięk przemijania
rozbrzmiewa ze wszech stron.
Chciałabym ukryć się w Twoich ramionach,
znów poczuć ciepło twych rąk.
Jednak teraz mam już tylko
wspomnienia kruche jak szkło
Wystarczy jedna nieuważna chwila,
by wszystko obróciło się w proch.
Coraz krótsze pisze, no ale jakoś tak wyszło. :)
Pozdrawiam ^^
wciąż oczekując Twojego powrotu.
Ten okropny dźwięk przemijania
rozbrzmiewa ze wszech stron.
Chciałabym ukryć się w Twoich ramionach,
znów poczuć ciepło twych rąk.
Jednak teraz mam już tylko
wspomnienia kruche jak szkło
Wystarczy jedna nieuważna chwila,
by wszystko obróciło się w proch.
Coraz krótsze pisze, no ale jakoś tak wyszło. :)
Pozdrawiam ^^
sobota, 24 lipca 2010
Z dystansu.
Już nie będę mogła Ci powiedzieć tych kilku słów.
Choć wiem, że z góry strzeżesz mnie
Nic nie zastąpi Twojego dotyku
W mym sercu wyrytych kilka słów
Jak na skale będą wiecznie trwać
Żadna siła nie wymaże wspomnień
Zostaną w mej głowie jak
Żywy obraz Twojego uśmiechu
Nie jest to jak ptak ulotne marzenie
Lecz to co zostało po wspólnie
Przeżytych chwilach
Nasz wspólny odcisk dłoni
Na naszych sercach.
Choć wiem, że z góry strzeżesz mnie
Nic nie zastąpi Twojego dotyku
W mym sercu wyrytych kilka słów
Jak na skale będą wiecznie trwać
Żadna siła nie wymaże wspomnień
Zostaną w mej głowie jak
Żywy obraz Twojego uśmiechu
Nie jest to jak ptak ulotne marzenie
Lecz to co zostało po wspólnie
Przeżytych chwilach
Nasz wspólny odcisk dłoni
Na naszych sercach.
niedziela, 18 lipca 2010
'Prawdziwie kochasz wtedy, gdy nie wiesz dlaczego'
Jeśli kiedykolwiek poczujesz zapach kwiatu bzu
w mym sercu miłość się rodzi
A ty będąc obok mnie nic nie poczujesz
Pogrążeni w zwątpieniu, niezależni od siebie
Nie potrafimy znaleźć wspólnej drogi
Tych paru słów które połączyłyby nas w tańcu uczuć
Nie chcąc zwątpić w lepsze jutro pełne miłości
Nie dostrzegasz najprostszych znaków na niebie
Narysowałam je specjalnie dla Ciebie
I choć dni nieprzychylne nam
Jak widmo nad głową tkwią
To w mej głowie ten zapach wciąż jest
i będzie tam aż po życia kres.
Obiecana dedykacja dla Kasi Czaplińskiej. :)
w mym sercu miłość się rodzi
A ty będąc obok mnie nic nie poczujesz
Pogrążeni w zwątpieniu, niezależni od siebie
Nie potrafimy znaleźć wspólnej drogi
Tych paru słów które połączyłyby nas w tańcu uczuć
Nie chcąc zwątpić w lepsze jutro pełne miłości
Nie dostrzegasz najprostszych znaków na niebie
Narysowałam je specjalnie dla Ciebie
I choć dni nieprzychylne nam
Jak widmo nad głową tkwią
To w mej głowie ten zapach wciąż jest
i będzie tam aż po życia kres.
Obiecana dedykacja dla Kasi Czaplińskiej. :)
wtorek, 6 lipca 2010
Something xd
Z przyjaciółmi przez trudy życia iść
Z każdego zakrętu na prostą drogę wyjsć
Żyć razem z nimi
W każdej sytuacji z nimi być
Wspolnie nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia
Choć wiemy, że los zaskoczy nas nie raz
To nasza przyjaźń będzie wiecznie trwać
I wspólnie mimo wszystko do przodu ciągle gnać.
Bo mimo, iż nie wiemy co nas czeka
To poniesie nas do przodu wielka rzeka
Wskoczymy w nią razem jak małe dzieci
Beztroskie zabawy w nas obudzi .
Przyjaciółmi zostaniemy w każdej potrzebie
Dopóki rzeka będzie płynąć
Nasza przyjaźń nie ma prawa zginąć.
Z każdego zakrętu na prostą drogę wyjsć
Żyć razem z nimi
W każdej sytuacji z nimi być
Wspolnie nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia
Choć wiemy, że los zaskoczy nas nie raz
To nasza przyjaźń będzie wiecznie trwać
I wspólnie mimo wszystko do przodu ciągle gnać.
Bo mimo, iż nie wiemy co nas czeka
To poniesie nas do przodu wielka rzeka
Wskoczymy w nią razem jak małe dzieci
Beztroskie zabawy w nas obudzi .
Przyjaciółmi zostaniemy w każdej potrzebie
Dopóki rzeka będzie płynąć
Nasza przyjaźń nie ma prawa zginąć.
poniedziałek, 21 czerwca 2010
Czasem jest Ci ciężko
Wydaje się, że coś jest nie tak
Zaczynasz się bać
Ale przecież boisz się nieznanego
Boisz się konsekwencji
Nie chcesz ryzykować
Złą drogą teraz iść
Przekonać się co jest Za zakrętem tych dni
Może jednak stoi tam dobry duch.
By wskazać Ci drogę
I tylko czeka na jakiś twój znak
Spróbuj zaufanie dać
Być może to nauczy
cię śmiać się
Czerpać radość ze zwykłych chwil
Nie martwić się jutrem
Wystarczy tylko w dobrą stronę iść.
Z dedykacją dla Joanny Sobaszkiewicz i Sary Łubińskiej.
Wydaje się, że coś jest nie tak
Zaczynasz się bać
Ale przecież boisz się nieznanego
Boisz się konsekwencji
Nie chcesz ryzykować
Złą drogą teraz iść
Przekonać się co jest Za zakrętem tych dni
Może jednak stoi tam dobry duch.
By wskazać Ci drogę
I tylko czeka na jakiś twój znak
Spróbuj zaufanie dać
Być może to nauczy
cię śmiać się
Czerpać radość ze zwykłych chwil
Nie martwić się jutrem
Wystarczy tylko w dobrą stronę iść.
Z dedykacją dla Joanny Sobaszkiewicz i Sary Łubińskiej.
niedziela, 13 czerwca 2010
Takieee o. :)
Jeśli zgubisz się wśród wielu krętych dróg
To pamiętaj, że właściwą znajdziesz znów.
Jeśli bardzo chcesz i bardzo pragniesz
Wspólnie lub samotnie ją odnajdziesz
W wielu miejscach, sytuacjach zagubiony
Czasem nieszczęśliwie zawiedziony
Jednak nie martw się wspólnie
odnajdziemy nasze szczęście.
A wspólne chwile nie przeminą
W naszej pamięci jak obraz
będą wiecznie trwać
Razem przeżyte wzmocnią nas
i nie wymaże ich nieugięty czas.
To pamiętaj, że właściwą znajdziesz znów.
Jeśli bardzo chcesz i bardzo pragniesz
Wspólnie lub samotnie ją odnajdziesz
W wielu miejscach, sytuacjach zagubiony
Czasem nieszczęśliwie zawiedziony
Jednak nie martw się wspólnie
odnajdziemy nasze szczęście.
A wspólne chwile nie przeminą
W naszej pamięci jak obraz
będą wiecznie trwać
Razem przeżyte wzmocnią nas
i nie wymaże ich nieugięty czas.
sobota, 12 czerwca 2010
"Jesteś artystką, a artyści czują inaczej niż zwykli ludzie"
Ciągle jakoś tak... inaczej.
Lecz nie chcę ciągle wracać do świata marzeń.
Wracam do codzienności i wiem,
że spotkają mnie przeciwności.
Jednak się nie załamię,
bo wiem że dam radę.
Mam ogromne wsparcie,
już nie jestem sama.
Odnalazłam własne barwy,
błyszczące jak najjaśniejsze gwiazdy.
Mimo wszystko teraz dopiero wiem,
co to znaczy miłość.
Lecz nie chcę ciągle wracać do świata marzeń.
Wracam do codzienności i wiem,
że spotkają mnie przeciwności.
Jednak się nie załamię,
bo wiem że dam radę.
Mam ogromne wsparcie,
już nie jestem sama.
Odnalazłam własne barwy,
błyszczące jak najjaśniejsze gwiazdy.
Mimo wszystko teraz dopiero wiem,
co to znaczy miłość.
czwartek, 10 czerwca 2010
poniedziałek, 7 czerwca 2010
:)
Nie wszystko jest takie jakim się wydaje.
Nie wszystko można zmienić.
Ale spróbować nie zaszkodzi.
Z każdego upadku
starasz się wyjść obronną ręką.
Nie poddajesz się
choć ta walka wcale nie jest łatwa.
Walczysz o miłość
I masz chęci
a przecież nie liczy się nic więcej.
Nie wszystko można zmienić.
Ale spróbować nie zaszkodzi.
Z każdego upadku
starasz się wyjść obronną ręką.
Nie poddajesz się
choć ta walka wcale nie jest łatwa.
Walczysz o miłość
I masz chęci
a przecież nie liczy się nic więcej.
czwartek, 3 czerwca 2010
czwartek, 20 maja 2010
niedziela, 16 maja 2010
Chcę wreszcie dojść do spełnienia.
Chcę uspokoić siebie.
Jak po każdym problemie.
Nie wszystko jest łatwe.
Gdy po raz setny
powtarzasz te same sytuacje.
Nie chcesz ich zawieść,
jednak ciągle masz pod górkę.
Nikt Ci nie pomoże.
Trwasz wiecznie w sporze.
Nie masz ochoty
na tą ciągłą walkę.
Więc bierzesz ciężar
na własne barki...
i siedzisz cicho.
Chcę uspokoić siebie.
Jak po każdym problemie.
Nie wszystko jest łatwe.
Gdy po raz setny
powtarzasz te same sytuacje.
Nie chcesz ich zawieść,
jednak ciągle masz pod górkę.
Nikt Ci nie pomoże.
Trwasz wiecznie w sporze.
Nie masz ochoty
na tą ciągłą walkę.
Więc bierzesz ciężar
na własne barki...
i siedzisz cicho.
pozdro dla Stolcika. :)
czwartek, 13 maja 2010
Muszę się wziąć w garść. :)
Zobacz z bliska gwiazdy
Dotknij wreszcie nieba
Poczuj oddech dziecka
Nic do szczęścia więcej nie potrzeba.
Wśród tylu ulic
i wielu pustych miejsc
Znajdź własne szczęście
zobacz jak tam jest.
Chcąc wyrwać się
z okropnej samotności.
Nie zgubi się wśród
szarości dnia.
Stwórz własną tęczę...
...szczęśliwych dni.
Dotknij wreszcie nieba
Poczuj oddech dziecka
Nic do szczęścia więcej nie potrzeba.
Wśród tylu ulic
i wielu pustych miejsc
Znajdź własne szczęście
zobacz jak tam jest.
Chcąc wyrwać się
z okropnej samotności.
Nie zgubi się wśród
szarości dnia.
Stwórz własną tęczę...
...szczęśliwych dni.
wtorek, 11 maja 2010
...
Czasem jest nam cholernie ciężko zrozumieć.
Zrozumieć ból i cierpienie innych.
Postarać się wczuć w ich sytuację.
Postarać się chociaż odrobinę zrozumieć.
Dlaczego zrobili tak a nie inaczej.
Nawet, jeżeli bardzo kochamy nie potrafimy wybaczyć.
Tu nasuwa mi się pytanie...
Dlaczego nie potrafimy wybaczać?
Wybaczenie powinno być nieodłączną częścią naszego życia,
a jednak tak trudno nam to przychodzi...
Wybaczenie, powinno być dla nas formą miłości do przyjaciół, rodziny czy bliźnich.
Jednak nie potrafimy tego pojąć.
Zranić, okej.
Ale wybaczyć, wątpliwe.
I nadeszła jedna z tak nielicznych chwil, kiedy piszę "na żywioł" bez wcześniejszego pisania tego na kartce, czy w wordzie. Po prostu poczułam potrzebę napisania tego od razu na blogspocie.
Pozdrawiam.
Zrozumieć ból i cierpienie innych.
Postarać się wczuć w ich sytuację.
Postarać się chociaż odrobinę zrozumieć.
Dlaczego zrobili tak a nie inaczej.
Nawet, jeżeli bardzo kochamy nie potrafimy wybaczyć.
Tu nasuwa mi się pytanie...
Dlaczego nie potrafimy wybaczać?
Wybaczenie powinno być nieodłączną częścią naszego życia,
a jednak tak trudno nam to przychodzi...
Wybaczenie, powinno być dla nas formą miłości do przyjaciół, rodziny czy bliźnich.
Jednak nie potrafimy tego pojąć.
Zranić, okej.
Ale wybaczyć, wątpliwe.
I nadeszła jedna z tak nielicznych chwil, kiedy piszę "na żywioł" bez wcześniejszego pisania tego na kartce, czy w wordzie. Po prostu poczułam potrzebę napisania tego od razu na blogspocie.
Pozdrawiam.
czwartek, 6 maja 2010
Jeśli kiedykolwiek będziesz chciał wrócić.
Będziesz musiał znaleźć tą właściwą drogę.
Nim zamknę ją przed Tobą.
Nim zniknę za horyzont.
Ta miłość musi zostać uratowana
już teraz, bez komplikacji.
Jeden ruch i nas już nie ma.
Znikniemy jak nagły powiew wiatru.
Nie będziemy mogli tęsknić.
Nasze serca zostaną rozdzielone.
Spiesz się dla miłości.
'Później' już nie będzie.
Będziesz musiał znaleźć tą właściwą drogę.
Nim zamknę ją przed Tobą.
Nim zniknę za horyzont.
Ta miłość musi zostać uratowana
już teraz, bez komplikacji.
Jeden ruch i nas już nie ma.
Znikniemy jak nagły powiew wiatru.
Nie będziemy mogli tęsknić.
Nasze serca zostaną rozdzielone.
Spiesz się dla miłości.
'Później' już nie będzie.
środa, 5 maja 2010
Jak w dwóch światach.
Docieramy się...
Mówię ale Ty nie słyszysz...
Ta cisza jest jak rozdzierający krzyk.
Pragnący wyrwać się z mego serca.
Moje serce pęka na pół.
Chcę posklejać je, lecz brak mi tchu.
Boję się, że nie odzyskam Cię
Że zostanę sama w ciemności...
Gasną światła, zaciskam mocniej ręce...
Lecz poza własną ręką nie czuję.
Nie czuję Twojego ciepła...
Odszedłeś, zostawiłeś... Samą.
Zbyt wiele łez wylanych.
To wzmocniło mnie.
Już wiem, że nigdy więcej nie poddam się.
Będę walczyć aż zabraknie mi tchu.
Docieramy się...
Mówię ale Ty nie słyszysz...
Ta cisza jest jak rozdzierający krzyk.
Pragnący wyrwać się z mego serca.
Moje serce pęka na pół.
Chcę posklejać je, lecz brak mi tchu.
Boję się, że nie odzyskam Cię
Że zostanę sama w ciemności...
Gasną światła, zaciskam mocniej ręce...
Lecz poza własną ręką nie czuję.
Nie czuję Twojego ciepła...
Odszedłeś, zostawiłeś... Samą.
Zbyt wiele łez wylanych.
To wzmocniło mnie.
Już wiem, że nigdy więcej nie poddam się.
Będę walczyć aż zabraknie mi tchu.
poniedziałek, 3 maja 2010
...
Coś się we mnie odmieniło
Coś co trzymałam głęboko w środku
wreszcie ujrzałam blask słońca
i odzyskałam głos.
Nie możesz nie walczyć.
Nie możesz się poddać
musisz iść do przodu
i swoje myśli oddać.
Przyszedł dzień w którym odzyskałam
blask w oczach.
Wyrzuciłam moje uczucia na światło
Wiem, że już nigdy nie zamknę się.
Usłysz swój głos i otwórz się.
Walcz! Dopóki nie utracisz tchu.
Dotknij marzeniami nieba...
Coś co trzymałam głęboko w środku
wreszcie ujrzałam blask słońca
i odzyskałam głos.
Nie możesz nie walczyć.
Nie możesz się poddać
musisz iść do przodu
i swoje myśli oddać.
Przyszedł dzień w którym odzyskałam
blask w oczach.
Wyrzuciłam moje uczucia na światło
Wiem, że już nigdy nie zamknę się.
Usłysz swój głos i otwórz się.
Walcz! Dopóki nie utracisz tchu.
Dotknij marzeniami nieba...
Jest okropnie nienormalna sytuacja. Coraz bardziej czuję, że nie potrafię pisać.
poniedziałek, 26 kwietnia 2010
miłosne smęty?
Milion gwiazd na niebie
Twoja świeci najjaśniej
Świeci dla mnie najmocniej
wśród tylu ciemnych dni
Oświetla drogę wielu trudnych chwil
Prowadzi mnie na dziwnych
zakrętach losu
Pomaga mi przetrwać.
Twoja świeci najjaśniej
Świeci dla mnie najmocniej
wśród tylu ciemnych dni
Oświetla drogę wielu trudnych chwil
Prowadzi mnie na dziwnych
zakrętach losu
Pomaga mi przetrwać.
sobota, 24 kwietnia 2010
...
Nie martw się i idź do przodu.
Mimo wszystko...
Nigdy nie wiesz, co może Cię spotkać
Więc nie martw się, podnieś głowę i nie cofaj się...
Czasem masz ochotę schować głowę w piasek i nigdy jej nie wyjąć.
Wszystko cię przytłacza, ledwo dychasz...
Jednak weź głęboki wdech, poukładaj wszystko.
Nie ma rzeczy niemożliwych....
Nie martw się i idź do przodu.
Mimo wszystko...
Nigdy nie wiesz, co może Cię spotkać.
Więc nie martw się, podnieś głowę i nie cofaj się...
Do przodu, pal za sobą wszystkie mosty...
Nie odwracaj się, osiągnij to!
Wiem boisz się, jednak nic nie jest warte Twojego cierpienia...
Nie patrz za siebie.
Nie martw się i idź do przodu.
Mimo wszystko...
Nigdy nie wiesz, co może Cię spotkać.
Więc nie martw się, podnieś głowę i nie cofaj się...
Nie zostawaj, idź dalej.
Nie wahaj się.
Masz wiele do zrobienia.
To jest ta ostatnia szansa....
czwartek, 22 kwietnia 2010
Hmm.
Ważne są słowa jeszcze niewypowiedziane
Ważne są chwile jeszcze nie przeżyte
Nie wiemy co nas czeka
Jaki bieg obierze rzeka
Jakie miejsca na nas czekają
oraz ludzie którzy nie zapominają
Miejsce mojego nieba
Pośród tylu szarych dni
I ktoś kto ciągle czeka
Możliwe, że to właśnie ty
Biegniesz pośród nieznanych miejsc
Zagubiony, jak ptak na niebie
Wielki tłum a między nim ty
Jak pierwsza gwiazda na naszym niebie.
Ważne są chwile jeszcze nie przeżyte
Nie wiemy co nas czeka
Jaki bieg obierze rzeka
Jakie miejsca na nas czekają
oraz ludzie którzy nie zapominają
Miejsce mojego nieba
Pośród tylu szarych dni
I ktoś kto ciągle czeka
Możliwe, że to właśnie ty
Biegniesz pośród nieznanych miejsc
Zagubiony, jak ptak na niebie
Wielki tłum a między nim ty
Jak pierwsza gwiazda na naszym niebie.
środa, 21 kwietnia 2010
To na początek :)
Jest to jeden z wierszy napisanych ostatnio. :)
Zamknięta w czterech ścianach swojego życia.
Chcesz wyrwać się.
Chcesz krzyczeć
Chcesz krzyczeć
Jednak opadasz z sił.
Szukasz swego miejsca
Twej jedynej ostoi
Gdzie będzie bezpiecznie
Nareszcie będzie bezpiecznie
W uszach słychać tylko ciszę
brzmi to jak krzyk
Nieme wołanie o pomoc.
A Ty znów stoisz bezczynnie
Boisz się zaangażować
Krzycz póki nie opadniesz z sił
wykrzycz całą swoją złość
Pokaż swoje prawdziwe oblicze
Nikogo tu już nie musisz udawać.
Hey!
Na imię mi Kasia. :) Jestem w pierwszej klasie technikum. Mam zamiar tutaj publikować, moją przedziwną twórczość. :)) Oraz, od czasu do czasu pisać coś od siebie. :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)