Zamknięta w czterech ścianach swojego życia.
Chcesz wyrwać się.
Chcesz krzyczeć
Chcesz krzyczeć
Jednak opadasz z sił.
Szukasz swego miejsca
Twej jedynej ostoi
Gdzie będzie bezpiecznie
Nareszcie będzie bezpiecznie
W uszach słychać tylko ciszę
brzmi to jak krzyk
Nieme wołanie o pomoc.
A Ty znów stoisz bezczynnie
Boisz się zaangażować
Krzycz póki nie opadniesz z sił
wykrzycz całą swoją złość
Pokaż swoje prawdziwe oblicze
Nikogo tu już nie musisz udawać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz