Ewidentnie cierpię na brak weny. Na serio. Przepraszam, za wszelkie zaległości, ale ostatnio nawet nie mam motywacji, żeby się tu zalogować. Masakra jakaś.
No ale nic, obiecuję, że w weekend nadrobię zaległości. ;)
Postaram się nawet coś napisać. :)
A na razie, ogarniam szkołę, dom, ziomków... :) Także no.
Trzymajcie się ciepło, i pozdrawiam gorąco wszystkich, którzy cały czas tu zaglądają. ;*
No ale nic, obiecuję, że w weekend nadrobię zaległości. ;)
Postaram się nawet coś napisać. :)
A na razie, ogarniam szkołę, dom, ziomków... :) Także no.
Trzymajcie się ciepło, i pozdrawiam gorąco wszystkich, którzy cały czas tu zaglądają. ;*
Najgorsze jest jak weny brak...Ja nie mam weny na czytanie...ani na pisanie...mam ochotę na bieganie za to:) i dziś nie jestem w stanie chodzić:)
OdpowiedzUsuńEj, to zawsze jest aktywny tryb życia. ;) Ja ostatnio miałam fazę na łyżwy. ^^
Usuń