Kolejne dni, wypatruje cię za oknem
Wspominam urok tamtych dni
Kolejny łyk kawy, gorycz rozczarowania
Bo choć mijają wieki, to ja ciągle czekam
Nikt nigdy nie chciał zrozumieć
Po prostu nadeszło lato
Przyniosło szczęście
Wiele tematów i mnóstwo czasu
Lecz przyćmił to chłód jesieni
I choć nie o to chodziło
Nie takie były marzenia
To warto wspomnieć, bo to chyba najlepsze
Co nas czeka.